Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2018

C.d. Bielsko-Biała, 13.02.2003 r., Czwartek

Obraz
,,c.d. ... Kiedy  przyszliśmy spowrotem do auta wysiadła taka baba z cycami do góry i od razu weszła do środka. Kiedy B to zobaczyła wkroczyła do akcji. Nie zwracając uwagi na tłum i ochroniarzy wepchała mnie do środka. Kiedy wśrodku B zauważyła że nie ma O to się zaczęła wydzierać , podeszła do drzwi i zaczeła babie wrzeszczeć do ucha aby tu przyszła O. Po chwili O się pojawiła. Rozebraliśmy się i wzięliśmy karty do wypelnienia. C.d.n. ..." Niestety reszta jutro. Dlugi piękny dzień więc wykończona zasypiam... jutro postaram się już zakończyć wpis :)  

Bielsko-Biała, 13.02.2003 r., Czwartek

Obraz
,,(Bielsko-Biała, 18.01.2003 r., Sobota) Nie pisałam na następny dzień ponieważ nie miałam czasu. Niedawno spotkałam się z K, a dokładnie 1 stycznia na moich urodzinach. Ponieważ dostałam " I koniec 😑 nie wiem o co chodzi ale wpis urwany w połowie a właściwie na samym początku. ,,(Bielsko-Biała, 13.02.2003 r., Czwartek) Przez ferie i resztę czasu nic nie pisałam bo mi się nie chciało. W pierwszy tydzień przygotowywałam się do castingu Debiut w polsacie. 1 lutego odbył się w Krakowie. Pojechałam tam z B, z O i jako kierowca P.S. M nie mogla bo pracowala. Na miejscu B widząc tłum postanwiła zrobić haje, ale przed tym poszliśmy sprawdzić dokąd się ciągnie ta kolejka. Okazało się że do końca chodnika....c.d.n." Z faktu że pierwszy wpis jest, a tak jak by go nie było postanowiłam na zachętę zacząć kolejny ;)

Bielsko-Biała, 10.01.2003 r., Piątek

Obraz
,,(Bielsko-Biała, 10.01.2003 r., Piątek) Nie pisałam znowu przez pół miesiąca ponieważ nie miałam czasu i chęci. Zacznę od tematu szkolnego, następnie rodzinnego i prywatnego. W szkole miałam ostatnio dużo stresów ponieważ z j.angielskiego groziła mi ndst, ecz dziś ją zdałam na dop. Z j.polskiego dostałam -bdb i to mi poprawiło chumor. W szkole są takie jajca. Cały czas Ł, K i Ja mówimy "o stary". Dzisiaj na lekcji wychowawczej były jajca ponieważ była uwaga w dzienniku o treści: "Grupa chłopców wchodząc do klasy 23 zaczyna rzucać szawkom próbując zrzucić miśka, a na dodatek stoją tam dwa kwiatki". Oczywiście P.K nie wiedział o co chodzi i K, a następnie Ł mu wytłumaczyli czyli wtedy P.K wkurzony zapytał kto to robił dokładnie, lecz nikt się nie przyznał, a wtedy P.K powiedział, że wpisuje chłopcą uwagę. Lecz wtedy P się odezwał swoim słynnym cytatem "ale jak ktoś coś powie to wtedy od tego kogoś dostanie po lekcjach". Po tych słowach Kaczy łeb się wkurzył

Bielsko-Biała, 01.10.2002 r., Wtorek

Obraz
,,(Bielsko-Biała, 01.10.2002 r., Wtorek) W niedziele nikt nie dzwonił tak jak myślałam. Było mi smutno choć na ten telefon nie liczyłam. W poniedziałek poszłam do szkoły na 8:45 i dostałam 5 z matematyki. Za tą cenę naprawdę się ucieszyłam, to miło dostać dobrą ocenę. We wtorek czyli dzisiaj wstałam o 7:15 ponieważ budzik w komórce mi nie zadzwonił, lecz udało mi się wyrobić przez 15min. W szkole się zaczęłam kłucić z A bo uważała, że nie przebrałam butów. Na przyrodzie Pan K. nasz wychowawca pytał z całego roku, cała godzinę lecz miałam szczęście i nie poszłam do odpowiedzi. Przez całą lekcję byłam w stresie bo się obawiałam, że K mnie zapyta. O godzie 17 poszłam na pierwszą lekcję do szkoły Internianion House. Jedna lekcja trwa 1:30 godziny. Było tam dosyć przyjemnie, lektorka która nas uczy nie umie rozmawiać po polsku tylko nawija w j. angielskim. Wieczorem kiedy dzwoniłam do A w sprawie przyjścia pod trzynastkę przed lekcjami telefon odebrał M, gdy go tylko usłyszałam jego głos to

Bielsko-Biała, 29.09.2002r., Niedziela

Obraz
,,(Bielsko-Biała, 29.09.2002r., Niedziela) W nocy o godzinie 1:30 dzwonił na komórkę W.P. Rozmawiałam z nim 5 min. Powiedział, że mnie kocha i chłopcy też mnie kochają. Mówił, że tak nie może być jak jest, musimy się spotkać. On wie, że chłopcy powinni do mnie zadzwonić ale oni są tchórzami. Kazał pozdrowić M. Podobno chłopcy za mną tęsknią i chcieliby się ze mną spotkać. Mówił jeszcze, że dzisiaj do mnie zadzwonią. Jestem tego bardzo ciekawa, chciałabym, aby do mnie zadzwonili, ale przeczówam że się nie odważą. Przez całą rozmowę, a potem jeszcze przez pół nocy płakałam. Ponieważ ja ich wszystkich kocham i tęsknię bardzo za nimi. Wydaje mi się, że W.P to słyszał, że płacze choć próbowałam to ukryć. Wieczór napiszę jak mi minął dzień i czy ktoś dzwonił." Jeszcze jede wpis został i koniec tego pamiętnika...zabieramy się za następny...Warto? Chcecie?

C.d. Bielsko-Biała, 28.09.2002 r., Sobota

Obraz
,,c.d. .... rozpłakałam się z tęsknoty i braku bliskich mi osób takich jak M, B, J, K i D. Znałam ich od urodzenia, ale kiedy mój T zginął w wypadku to się wszystko zmieniło. Pierwszy rok wszystko było ok, ale później coraz gorzej. M się zakochała w W.P. ojcu M, B i J, a jego żona była zazdrosna więc się kłucili. Tak wogóle to nasi rodzice też się już dlugo znają od czasu gdy moja M poznała T. Wtedy zaczęły się kłutnie C.L. mam K i D. Na dodatek dobra przyjaciółka M i siostra W.P nagadała jej że jak może rozbijać rodziny i od tego czasu się nie spotykamy. Ja przez to bardzo cierpię ponieważ bardzo ich lubiłam, a nawet kochałam jak braci. Jeszcze przed tą kłutnia chodziłam z K było mi dobrze, a teraz nie dość że straciłam bardzo bliską mi osobę czyli T to jeszcze moich najlepszych przyjaciół. No i znowu płacze jak to piszę, ja naprawdę cierpię. Mam jeszcze nadzieję, że będzie tak jak kiedyś - będziemy się wszyscy spotykać. Już nigdy nie będzie dokładnie tak samo bo nie będzie mojego T,

Bielsko-Biała, 28.09.2002 r., Sobota

Obraz
,,(Bielsko-Biała, 28.09.2002 r., Sobota) W piątek dostałam +5 z j.polskiego i jeszcze + za aktywność. Przez tą kartkówkę K miała znowu problemy bo uważała że od niej odpisywałam. Ja zaprzeczam temu ale ona dalej chciała postawić na swoim. Dzisiaj postanowiłam że na to nie pozwole, na dodatek że ja na dodatek nie ściągałam. W tej chwili do naszej kłutni wtrąciła się A i tak powiedziała mojej przyjaciółce: ,,jak byś była prawdziwa przyjaciółka Gaby to byś jej ufała i wieżyła, a na to wygląda że tak nie jest. I tak wogóle to ty się lubisz kłucić z wszystkimi na około n.p. Krasulom." W tej chwili K zatkało i się nie odzywała. Ja myślę że zrozumiała w końcu że jest rozpieszczona i źle postępuje, powinna się poprawić. Po tej kłutni się uspokoiła i całkiem inaczej się zachowuje. Dobra ten temat już zakończę. Oprócz tej 5 dostałam 1 z Angielskiego i to na dodatek drugą tragedia. Oprócz tego to już nic więcej nie było ciekawego w Piątek. W sobotę czyli dzisiaj leniuchowałam, robiłam naleś

Bielsko-Biała, 26.09.2002 r., Czwartek

Obraz
,,(Bielsko-Biała, 26.09.2002 r., Czwartek) Nic nie pisałam przez 2 dni ponieważ miałam mało do opisywania. No to tak we wtorek recytowałam wierszyk pt.,,Adam Mickiewicz" i dostałam 5, choć sama wiem że nie powinnam, nasza pani z Polskiego strasznie nam zawyżała oceny. Czułam się wtedy nie swojo nie umiałam cieszyć się z tej oceny bo na nią nie zasugiwałam. Po południu było zebranie, no ale jeszcze w szkole K znalazła gumke recepturkę i nią się uczyła szczelać. Na nieszczęście podszedł w tej chwili do niej R, a ona niechcący szczeliła tą gumką mu w oko. R zawsze bardzo gwałtownie reaguje więc wzioł K i zaczął ją bić. Ja oczywiście na to nie pozwoliłam i ich zaczełam rozdzielać. Więc on podszedł do mnie i zaczął mnie bić, nabił mi siniaka na nodze i ręce. Potem popołudniu mama powiedziała na zebraniu oczywiście wszystko jego rodzicom. A oni natomiast powiedzieli że sobie z nim porozmawiają. Po zebraniu R do mnie zadzwonił i powiedział że co to była za afera, ja odparłam że bardzo do