Bielsko-Biała, 29.09.2002r., Niedziela

,,(Bielsko-Biała, 29.09.2002r., Niedziela) W nocy o godzinie 1:30 dzwonił na komórkę W.P. Rozmawiałam z nim 5 min. Powiedział, że mnie kocha i chłopcy też mnie kochają. Mówił, że tak nie może być jak jest, musimy się spotkać. On wie, że chłopcy powinni do mnie zadzwonić ale oni są tchórzami. Kazał pozdrowić M. Podobno chłopcy za mną tęsknią i chcieliby się ze mną spotkać. Mówił jeszcze, że dzisiaj do mnie zadzwonią. Jestem tego bardzo ciekawa, chciałabym, aby do mnie zadzwonili, ale przeczówam że się nie odważą. Przez całą rozmowę, a potem jeszcze przez pół nocy płakałam. Ponieważ ja ich wszystkich kocham i tęsknię bardzo za nimi. Wydaje mi się, że W.P to słyszał, że płacze choć próbowałam to ukryć. Wieczór napiszę jak mi minął dzień i czy ktoś dzwonił."

Jeszcze jede wpis został i koniec tego pamiętnika...zabieramy się za następny...Warto? Chcecie?


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Bielsko-Biała, 20.02.2003 r., Czwartek

Bielsko-Biała, 13.02.2003 r., Czwartek

Bielsko-Biała, 01.10.2002 r., Wtorek